wtorek, 30 sierpnia 2016

Żywopłot- Dorit Rabinyan



Tytuł: Żywopłot


Autor: Dorit Rabinyan

Wydawnictwo: Smak Słowa

Liczba stron: 246






„Żywopłot” autorstwa Dorit Rabinyan to jedna z najgłośniejszych izraelskich powieści, uznana za najlepszą książka 2014 roku. Historia miłości, która nigdy nie powinna mieć miejsc, pomiędzy Żydówką i Arabem, stała się początkiem skandalu społecznego, który przeniósł się na grunt polityczny. Głośna dyskusja wyszła poza granice Izraela i rozeszła się po całym świecie, prowokując do rozmów na tematy wcześniej osnute milczeniem i tabu. Powieść została usunięta z listy lektur szkolnych, by nie promować wśród młodych ludzi tak zwanych związków mieszanych.


W książce poznajemy dwie osoby, których losy splatają się ze sobą, jak to zwykle bywa, zupełnie przypadkowo. Jest ona, Liat Biniamini, młoda dwudziestodziewięcioletnia kobieta, z pochodzenia Izraelka. Ukończyła uniwersytet w Tel Awiwie, zdobyła stypendium, dzięki któremu miała okazję wyjechać do Nowego Jorku  i poznać tam świat, który dawniej był dla niej tylko sferze marzeń.  On  ma dwadzieścia siedem lat, nazywa się Himil Nasir i jest artystą, malarzem. Ukończył Akademię Artystyczną a Bagdadzie, teraz jest nauczycielem języka arabskiego i tak jak Liat, mieszka w Nowym Jorku.


Jest jesień, rok 2002. Tych dwoje powinno się nienawidzić, dzieli ich wszystko, a szczególnie pochodzenie, które od razu ustawia ich po dwóch stronach barykady. Konflikt między Izraelem i Palestyną, jest nadal bardzo aktualny i nic nie zapowiada, by skończył się w najbliższej przyszłości. Jednak  oni nie znajdują się teraz Izraelu, w Palestynie również nie, więc nie zważając na nic, postanawiają wypić razem kawę, zapominając choć na moment o tym, że Żydówka i Arab nie powinni nawet siedzieć obok siebie. Kawa, później spacer, rozmowy, wspólne pasje i uczucie, które rodzi się nieoczekiwanie, ale daje wytchnienie i ukojenie w zupełnie obcym, wielkim mieście.  Para nie zastanawia się nad konsekwencjami, mija jesień, nadchodzi zima, która przemienia się wiosnę za którą nadchodzi lato. Pory roku zmieniają się, a zakazane uczucie przybiera na sile. Jednak świat nie aprobuje ich związku, mało kto rozumie to co ich łączy, mało kto odrzuca bariery. Ich uczucie może być tylko chwilowe, na moment, na chwilę, tylko w Nowym Jorku. Zdają sobie z tego sprawę, wiedzą, że to uczucie nie ma prawa bytu, że nie przetrwa.


Powieść Dorit Rabinyan pełna jest uczuć i emocji, które targają bohaterami. Jest tęsknota za domem, smutek rozstania, radość spotkania, wściekłość na świat i poczucie porażki i niemocy.  Liat i Hilmi są postawienie przed wyborem, muszą zadecydować miłość czy kraj, miłość czy rodzina. Są zakochani, ale  czym jest ich miłość w obliczu konfliktu. Utrzymywanie zakochania w sekrecie, ciąg tajemnic, które zaczynają ważyć coraz więcej, aż staną się nie do udźwignięcia.  W obcym mieście można być kim tylko się zechcę, ale nastanie dzień, kiedy będzie trzeba wrócić do domu, do swojej ojczyzny.



„Żywopłot” to książka w której miłość musi walczyć, a polityka i konflikty są w stanie rozdzielić każdego. To opowieść pełna granic, podczas czytania czytelnik zatrzyma się i zastanowi, czy warto przekraczać pewne mury, czy niektóre granice powinny nigdy nie zostać przekroczone.  Jest to magiczna historia, pięknej miłości, zwyczajnych ludzi, skłaniająca do refleksji i zadumy. W wyraźny i brutalny sposób pokazuje, jak obcy ludzie dzierżący władze, kierują poglądami swoich rodaków, tworząc coraz to nowe uprzedzenia. Granice są w nas, to my je tworzymy i  może warto zastanowić się, czy rzeczywiście stawianie tytułowego żywopłotu jest konieczne teraz w XXI wieku. 







2 komentarze: